O mnie

30 listopada 2016

Polarowy dresik

Na podstawie: spodni 126 Burda 11/2008


Amarantowe, polarowe dresy na jesienną aurę. Cieplutkie, mięciutkie, wesolutkie. Pojemne kieszonki uszyte z folkowego materiału pozostałego z szycia letniej spódniczki :) Pasek spodni zwęziłam i zamiast sznurka, dodałam gumę. Według mnie to wygodniejsze rozwiązanie. 
Jesiennej chandrze mówimy stanowcze NIE!










16 października 2016

Wełniana krata

Spódnica 116 Burda 9/2007

Oxfordzki look lub paryski szyk. Jak kto woli. Czerwony kaszkiecik prosto z Paryża. Zdjęcia miały być zrobione w Londynie, ale ostatni bilet na samolot na ten weekend mi wykupili, więc zdjęcia musiałam zrobić w parku. Ciepła wełniana spódniczka, na naszą polską, złotą jesień sprawdza się w sam raz ;)








22 września 2016

W stylu Retro

Na podstawie: 1) spódnicy 117B Burda 4/2015
               2) bluzki 111A Burda 5/2016

Ostatnia letnia stylizacja w tym sezonie. Dlaczego akurat ta? A dlatego, że uszyłam ją na swój pierwszy w życiu konkurs krawiecki. Niestety nie wygrałam, ale jakoś nie zraziło mnie to do szycia. Może następnym razem się uda. Stylizacja w stylu Retro - stąd ta "obrusowa" spódnica w kropki. 






13 września 2016

Różowa spódniczka

Na podstawie sukienki 111B Burda 7/2016


Co można zrobić z różowej zasłony? Jak widać całkiem przyjemny ciuch. Słodka, calineczkowa spódniczka powstała na podstawie sukienki 111B z Burdy 7/2016. Uszyta z lnu. Z kieszeniami, bez podszewki. Materiał trochę sztywny, ale dzięki temu kontrafałdy układają się tak jak powinny. :*







A tutaj mój mały pomocnik rozprasowywał materiał przed zrobieniem wykroju :D



22 sierpnia 2016

Spódniczka folkowa

Spódniczka 111B Burda 4/2010
Spódniczka uszyta na podstawie wykroju 111B z Burdy 4/2010. Lekko zmodyfikowana. Do uszycia jej zainspirowała mnie pewna osoba kilka miesięcy temu. Pomysł musiał dojrzeć, na allegro trafiłam na genialny materiał. Jest to dość sztywna bawełna, idealna na tego typu spódniczki. Podszewka nie potrzebna, bo nic nie prześwituje. Najwięcej roboty jest przy robieniu kontrafałd. Efekt końcowy widoczny na zdjęciach. Ostatnie są z wyjazdu do Włoch, taka tam promocja folkowego polskiego designu. Całkiem nieźle - prawda?






15 sierpnia 2016

Spódniczka w gumkę

Kiedyś miałam ogromny problem ze znalezieniem dla siebie idealnej spódniczki w sklepie. Takiej, która by dobrze leżała w pasie i miała odpowiednią długość. Niby prosta rzecz, a jednak, Większość jest za krótka!! A ja nienawidzę jak spódniczka jest zbyt krótka. Np. weźmy taką klasyczną, czarną spódniczkę, krótka na imprezę jest ok, ale już np. na rozmowę kwalifikacyjną nie nadaje się zupełnie. A po co mi dwie nieidealne, czarne spódniczki, jak mogę mieć jedną idealną. Kłopot z zakupami zainspirował mnie do uszycia sobie spódniczki takiej jak chcę. 
Wykrój tutaj nie jest zupełnie potrzebny. Jedynie czego potrzeba do uszycia spódniczki w gumkę to kawałek materiału, o dowolnej długości i szerokości oraz czarna, szeroka guma. Oczywiście maszyna do szycia, ale o niej nie zapominamy nigdy! 
Długość i szerokość materiału zależy od tego jaką długość i jak duże marszczenie chcemy osiągnąć na końcu. Moje spódniczki poniżej uszyłam z tej samej ilości materiału, tzn. ok. 120 cm szerokości. Wychodzi z tego nie tak duże marszczenie i układa się idealnie. Długość czarnej gumy to obwód w talii + marginesy na wszycie.









14 sierpnia 2016

Tunika w kratkę

Tunika 122 Burda 2/2008

Moja ulubiona tunika na sezon letni uszyta na podstawie modelu 122 z Burdy 2/2008. Przerobiłam w niej dekolt, który pierwotnie był prostokątny. Mój jest zaokrąglony i mniejszy. Materiał jest nieprześwitujący, dlatego też nie zawracałam sobie głowy szyciem podszewki. Tunika jest lekka i przewiewna, idealnie nadaje się na letnie, ciepłe dni.






10 sierpnia 2016

Spódniczka boho

 Spódnica 107 Burda 5/2007
Po długim zastanawianiu się doszłam do wniosku, że ta spódnica jest moim debiutem. Uszyłam ją będąc na I roku studiów, w czasie ferii, pomiędzy nauką anatomii. Był to rok 2008. Pamiętam też, że zaczęłam wtedy swoją przygodę z szyciem, którą po czasie zarzuciłam na rzecz innych obowiązków. Ta kolorowa spódniczka była moją pierwszą i męczyłam się z nią około tygodnia. Głównie ze względu na ilość zakładek przy górnym brzegu. Lubię ją, bo zwinięta w kosteczkę zajmuje niesamowicie mało miejsca, mieści się zawsze do walizki i mogę zabrać ją na każdy wyjazd.