Spódnica 107 Burda 5/2007
Po
długim zastanawianiu się doszłam do wniosku, że ta spódnica jest moim
debiutem. Uszyłam ją będąc na I roku studiów, w
czasie ferii, pomiędzy nauką anatomii. Był to rok 2008.
Pamiętam też, że zaczęłam wtedy swoją przygodę z szyciem, którą po
czasie zarzuciłam na rzecz innych obowiązków. Ta kolorowa spódniczka była moją pierwszą i
męczyłam się z nią około tygodnia. Głównie ze względu na ilość zakładek
przy górnym brzegu. Lubię ją, bo zwinięta w kosteczkę zajmuje
niesamowicie mało miejsca, mieści się zawsze do walizki i mogę zabrać ją
na każdy wyjazd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz